środa, 19 lutego 2014

Winter Baltic Games

W weekend odbyła się pierwsza zimowa edycja Baltic Games. Dla osób niezorientowanych, jest to festiwal sportów ekstremalnych, w którym kluczowym elementem są zawody deskorolkowe i bmx. Oczywiście Baltic Games to nie tylko zawody. Jest to wydarzenie łączące w sobie elementy kultury streetstylowej, hip-hopowej i sportów ekstremalnych. Atrakcji jest mnóstwo. Jest skatepark, na którym każdy może pojeździć, dmuchana poducha, na którą można skakać z wysokości, pokazy parkour, przygotowane dla grafficiarzy ściany do malowania, a Dj miksuje muzykę na żywo, do której b-boye prezentują swoje wykrętasy. Są też stoiska z ciuchami i różnego rodzaju sprzętem sportowym, nawet można pograć w ping ponga lub ostrzyc się u fachowego golibrody. Dzieje się dużo i każdy znajdzie coś dla siebie. Właśnie dlatego na Baltic Games przybywa bardzo kolorowa brać, a tym samym tematów do fotografowania nie brakuje.

 Na Baltica zabrałem mojego starszego syna Oskara. Spotkaliśmy mnóstwo znajomych, niektórych nie widziałem od czasów liceum. Pomijając miło spędzony czas i dobrą zabawę, moim celem było zrobienie klasycznego, streetowego reportażu. Wszystkie fotografie wykonałem Nikonem FE2, na Ilfordzie HP5 forsowanym do ISO 1600. Ostatnio ten właśnie zestaw pochłonął mnie do reszty - połączony z jasnymi stałkami, pozwala mi fotografować o każdej porze dnia i nocy, nie tracąc analogowego klimatu. Podczas dwóch dni trwania imprezy przestrzeliłem dwa filmy,
z których świeże skany prezentuję poniżej.




















środa, 5 lutego 2014

Paris

Wypad do Paryża był krótki i po części służbowy, ale czas na zwiedzanie i fotografowanie wykorzystałem maksymalnie. Ponieważ większość dnia wypełniały mi obowiązki, po mieście włóczyłem się głównie nocą. Byłem przygotowany na taką opcję, więc fotografowałem Nikonem FE2 z jasnymi stałkami na Ilfordzie HP5 forsowanym do ISO 1600. Powyższa kombinacja jest ostatnio moją ulubioną jeżeli chodzi o mały obrazek. FE2 z trzema obiektywami mieści mi się w podręcznej saszetce na pasie, więc podczas przelotu nie wlicza się do pojemności i ciężaru bagażu podręcznego, do którego byłem ograniczony. Dzięki temu, w walizce znalazło się miejsce na dwa inne aparaty i żaden z nich nie był cyfrowy... dziękuję :)